Dobry wieczór!
Wreszcie cos nowego i to nawet nie jest wszystko. Przepraszam ze dziele to na połowy, ale jestem juz tak wyczerpana tym przerabianiem zdjec że nie mogłam juz dłuzej tego robic, a nie chciałam czekac z wpisem do soboty. A wiec druga czesc najprawdopodobniej w sobote.
Robienie zdjec z Weronika było bardzo zabawne. Bardzo mile spedziłam ten czas.
Wgl( tak, zaczne narzekac) to bola mnie oczy i chyba juz czas najwyższy przejsc sie i wymienic te szkła w okularach...
Jest tak potwornie zimno. Od soboty myslałam z trzy razy ze strace palce z tego zimna.
Hmm... nie wiem czym moge sie jeszcze z wami podzielic.
Pisałam matury próbne. Nie bd pisac jk mi poszło bo... no bo tak.
Weronika- straszny miś :)