czwartek, 2 października 2014

Wiedeń-Vienna-Wien

Dobry wieczór,

znając moje tempo i chęci to można się było tego spodziewać, że zdjęcia z wycieczki do Wiednia pojawią się tu dopiero po jakimś miesiącu...ale lepiej późno niż wogóle. Dodaję je chyba tylko po to by jeszcze bardziej popsuć sobie nastrój i myśleć o tym, że na kolejne wycieczki będę musiała poczekać przynajmniej pół roku (może mniej, jakoś semestr), ale biorąc pod uwagę że pogoda nie będzie w tym czasie bardzo wycieczkowa pewno będę musiała czekać z rok....
W każdym razie, ta jest jedną z tych bardziej udanych. Przeszłam tyle, tyle, że ojeju! Gdzieś mam nawet mapę z trasą naszej całej wędrówki. Cel naszej wycieczki zaliczony - wystawa Gustawa Klimta, reszta była nie planowana iście randomowa, ale wyszło całkiem przyjemnie. Wypada tutaj wspomnieć o fantastycznym towarzystwie Michai'a/Michai'ego ( nie wiem nawet czy imie Michai można jakoś odmienić po polsku). Pozdrawiam rówież. Trzeba także dodać, że pogoda nas nie rozpieszczała i przez cały wyjazd ja i moja siostra wyglądałyśmy jak przemoczone kury, ale kto by sie przejmował tym jak wygląda gdy trzeba zwiedzać.

  
 

piątek, 15 sierpnia 2014

Bukowiec i inne zakamarki.


Dobry wieczór,

mimo iż minął już prawie miesiąc od naszego fantastycznego wyjazdu to i tak zdecydowałam się dodać wpis. Dla Natki : "Tak, podobało mi się.", więcej takich pomysłów nam potrzeba. Bardzo polecamy piwa z Ursa Maior, ja (piwosz jakich mało :D ) również zachwyciłam się ich piwną twórczością. Gdyby przyszło Wam wybierać z ich piw to osobiście polecam "Eskulap" i "Deszcz w Cisnej".
Pozdrowienia dla Pana Józefa oraz najbardziej ułożonego psa Cywila (nie wiem czy o psie mogę powiedzieć, że jest ułożony, ale tak właśnie powiem).

sobota, 17 maja 2014

Becik.


Bo chciałabym pamiętać, tylko dlatego napisałam.

(Bardzo nie lubię tego co zostało zrobione temu zdjęciu... blogspot zły...)

sobota, 19 kwietnia 2014

Roses



Dzień dobry!

Wreszcie po dosyć długim czasie udało mi się znaleźć chwilę by porobić komuś zdjęcia. Wyszło bardzo fajnie, Aga jest taaaka kotna :). Miły to był dzień.
Przepraszam Agę, że musiała tyle czekać na efekt tamtego popołudnia. Mam nadzieje, iż będzie zadowolona.

W związku z tym, iż mamy święta życzę wszystkim: bardzo, bardzo Wesołych Świąt, by zjedli dużo dobrego jedzenia i by w poniedziałek byli bardzo mokrzy. 

Jeśli jest ktoś kto chciałby mi troszku popozować ;) to proszę się nie wstydzić i pisać na fejsbuku albo na maila, albo gdzieś (gdzie mogę to przeczytać).

Życzę sobie powodzenia w najbliższym czasie.
Teraz proszę patrzeć jakie ładne dziewczyny mamy na Informatyce.



czwartek, 13 lutego 2014

WrocLovek 2014

Dobry wieczór!




Trochę późno, ale skoro wreszcie udało mi się uporać z tą masą zdjęć dlatego też wpis zrobię dziś.
Troszeczkę ponad miesiąc minął od tego fantastycznego wyjazdu. Polecam, polecam bo tam jest tak bardzo pięknie. Myślałam, że to Kraków ma to coś, jednak ( no niestety trzeba to przyznać) Wrocław jest piękniejszy i na pewno bardziej zadbany. Jednakowoż i tu i tu warto przybyć i oglądnąć.
Tak po za tym to... chyba zakończyłam sesje, ale ciężko mi to stwierdzić gdyż nie mam jeszcze wyników z dwóch zacnych, fantastycznych przedmiotów... jeden gorszy od drugiego.
Ktoś mądry powiedział "Póki nie poznam wyników to ZDAŁEM!",  a więc za przykładem mądrych ludzi żyję tą myślą. Nie będę podążać za resztą 'mądrych' myśli Szeląga, gdyż nie są już tak atrakcyjne.

Proszę bardzo oto wspomnienia:
(Wszystkie błędy ortograficzne, stylistyczne, składniowe i inne, proszę zgłaszać.)
(muzyka musi być.)









Jedyne wspólne zdjecie i chyba tylko dlatego sie tu znajduje... 












A tu mistrzowskie ujęcie by Faustyna <3
































I miałyśmy znaleźć te 212 krasnali... z bólem stwierdzam iż nie podołałyśmy....

Zastanawia mnie jak bardzo ciężkie życie mają we Wrocławiu pijani ludzie wracający późną porą przez miasto, raz za razem przewracając się na krasnalach. Powrót do domu to zapewne nie lada wyzwanie.